18 maja 2017 Udostępnij

Zaręczyny przed wiekami

W dzisiejszych czasach zaręczyny to coś naprawdę wielkiego, to zwykle rodzinna uroczystość bądź jedna z najbardziej romantycznych randek. Panowie starają się, by były unikalnym, kreatywnym wydarzeniem, o którym będzie się potem długo pamiętało. Ważnym elementem oświadczyn jest zwłaszcza pierścionek zaręczynowy. Kiedyś zaręczyny wyglądały zupełnie inaczej i była to raczej sformalizowana uroczystość.

Starożytne zaręczyny

W starożytności z pozoru było podobnie do dzisiejszych zwyczajów, ponieważ wszystko zaczynało się od wręczenia narzeczonej pierścionka lub monety zaręczynowej. Potem jednak przychodził etap formalny, w którym najważniejsze było odpowiednie umówienie się stron – reprezentantów mężczyzny i kobiety – co do spraw majątkowych i nawet obyczajowych. Obie strony umawiały się na konkretne zachowanie i jeśli ktoś złamał kontrakt, zaręczyny były zrywane. Opiekun przyszłej małżonki mógł także wyrazić weto wobec ślubu.

Żydowskie zaręczyny

Jedna z najstarszych współczesnych kultur, kultura żydowska, także podchodzi do zaręczyn w sposób wysoce transakcyjny. O wszystkim decydował status społeczny rodzin i chociaż nie była to zasada, małżonkowie często nie znali się przed ślubem. Seniorzy rodzin siadali razem i uzgadniali, jakie wiano oboje wniosą w małżeństwo i jak będą dbać o młodą parę. Jeśli negocjacje kończyły się powodzeniem, ojciec mężczyzny formalnie występował do ojca kobiety o zgodę na małżeństwo i rozpoczynano przygotowania do ślubu.

polskie zwyczaje

Dawne polskie zwyczaje

Wśród polskiej szlachty przed wiekami małżeństwa także miały w dużej mirze charakter transakcji. Żeby do nich doszło, musiał istnieć podobny status rodzin młodych myślących o połączeniu się. Szczególnie ciekawa była historia z wręczeniem pierścionka zaręczynowego, ponieważ odbywało się to w towarzystwie całych rodzin już po tym, jak podstawowe formalności były załatwione.

Niestety, wstępne spotkanie zaręczynowe nie oznaczało jeszcze, że do ślubu dojdzie. Zwyczaj nakazywał, by przyjecie było organizowane przez rodziców przyszłej panny młodej, a starający się o jej rękę kawaler był na nim gościem. Jeśli w czasie uroczystości podana mu została czarna polewka, zupa z kaczej krwi, oznaczało to, że rodzina dziewczyny nie wyraża zgody na małżeństwo. Jeśli do tego nie doszło, narzeczeni podawali sobie ręce (stąd nazwa) i wręczany był uroczyście pierścionek. Mógł być w nim diament lub inny białe kamień symbolizujący czystość uczuć.

Wszystkie praktyczne szczegóły posagu i samej uroczystości były omawiane dopiero po tej wstępnej fazie zaręczyn.

Redakcja